wtorek, 8 marca 2011

Sophisticated



Zdecydowanie zamiast oklepanego, często zmiętoszonego i wymęczonego, kwiatka wolałabym otrzymać na Dzień Kobiet coś trwalszego i milszego dla oka. Przykładowo takie kolczyki :) mają zasadniczą przewagę nad badylkami polegającą na tym, że nie są tak kłopotliwo absorbujące, nie trzeba pamiętać o podlewaniu, zmienianiu wody itd., a po zapomnieniu o tychże nie kreują kłopotliwych sytuacji polegających na konieczności ukradkowego pozbycia się denata...



Prezent biżuteryjny stwarza szanse, iż obdarowana pomyśli o obdarowującym ciepło ilekroć przyozdobi swoje kształtne małżowiny sprezentowaną parą kolczyków, które jej, dumnej posiadaczce domyślnego mężczyzny, dodadzą +20 punktów do wyglądu.



Uwiecznione na zdjęciach kolczyki wykonałam ręcznie całkowicie od podstaw, ze srebrna próby 999. Są lekkie, bardzo kobiece, delikatne ale wyrafinowane. Starannie wypolerowane aby srebrny połysk subtelnie kontrastował na załamaniach z dyskretną oksydacją.

Brak komentarzy: